Jozef Kapustka Jozef Kapustka
171
BLOG

Jozef Kapustka: Rozważania o post-duchampizmie

Jozef Kapustka Jozef Kapustka Kultura Obserwuj notkę 0

Anegdoty i mrzonki na temat ścisłych związków służb USA i ZSRR ze środowiskami artystyczno-kulturalnymi krążyły od zawsze, w kuluarach Kongresu USA ukuto nawet „przyciężkawe” nieco powiedzenie o zaangażowanych sekcjach CIA, które działały jak organy Wurlitzera: wystarczyło nacisnąć odpowiedni guzik, a muzyka w dowolnym stylu ẚ la CIA rozbrzmiewała w najodleglejszych zakątkach globu.

CIA i KGB wykorzystywały artystów i ich twórczość jako szczególnie efektywny oręż w wojnie propagandowej: „abstrakcja ekspresjonistyczna”, jeden z głównych gatunków sztuk plastycznych XX wieku, była w całości programem operacyjnym stworzonym i sfinansowanym przez CIA. W ramach strategii tzw. „długiej smyczy” (long leash) nieświadomie uczestniczyli w nim lewicujący artyści tacy jak Pollock, de Kooning, Motherwell, Rothko, sponsorowani i promowani z gestem godnym Medyceuszy przez ponad 20 lat.

Fakt istnienia tajnych przez poufne działań promocyjno-operacyjnych CIA został potwierdzony dopiero w połowie lat 90-ch przez grupę byłych pracowników agencji i – jak się wtedy okazało – decyzję o wprzęgnięciu kultury i sztuki do zimnowojennego arsenału podjęto bardzo wcześnie, bo natychmiast po utworzeniu CIA w 1947 roku. W tym samym roku Departament Stanu zorganizował i opłacił międzynarodowe tournée wystawy „Postęp a sztuka amerykańska” (Advancing American Art), jej celem było zdemaskowanie jako nieprawdziwych sugestii radzieckich o tym, jakoby USA były kulturalną czarną dziurą, natomiast ZSRR jedynym strażnikiem dziedzictwa europejskiego Oświecenia, a nie faktycznie niszczącym wszystko i wszystkich totalitarnym reżimem.

Dolce vita proponentów abstrakcji ekspresjonistycznej i men in black nie trwała długo. Przyczyną tego była pewnego rodzaju schizofreniczna sytuacja, mogąca nawet zdestabilizować gładką jak dotąd dynamikę systemu wyborczego, jaka wytworzyła się między propozycją programową prowadzonych przez CIA w większości byłych komunistów naznaczonych piętnem ery mccartyzmu a filistyńskimi gustami „patriotycznie” nastawionej amerykańskiej publiczności, która niezbyt rozumiała zasadność trwonienia pieniędzy podatnika na różne neandertalskie bazgroły.

Jednak podobnie jak struktury radzieckie, działając z jednej strony na zasadzie „jestem za a nawet przeciw” i operując nowym wtedy ruchem artystycznym jako dowodem na wolność intelektualną, kreatywność i siłę polityki kulturalnej USA (tak odmienną od totalitarnego skansenu ZSRR), a z drugiej mając świadomość problemu, jaki wspomniany już filistynizm stwarzał przecząc wizji kulturowo różnorodnej, bogatej i wyrafinowanej amerykańskiej demokracji, groźnej dla europejskiej hegemonii kulturalnej, CIA występowała z coraz to nowymi inicjatywami.

Enter Kongres Wolności Kultury (Congress for Cultural Freedom). Ten inaugurowany w 1950 roku zatłoczony majdan artystów, intelektualistów, historyków, pisarzy i poetów miał biura w 35 krajach, wydawał ponad 20 tytułów prasowych i – jako odpowiedź na radziecką „ofensywę pokoju” – był całkowicie kontrolowany i finansowany przez CIA. Na jego barkach spoczywało brzemię odpowiedzialności za ekskluzywną cywilizację zachodnią, a w związku ze wzmożoną i ciągle nasilająca się emigracją artystów i intelektualistów, zachodnioeuropejskie i amerykańskie uniwersytety stały się symbolicznym epicentrum konfliktu. CCF promuje europejską kulturę wysoką, neutralnych intelektualistów zachodnich, funduje liczne stypendia artystyczne i asystuje taktycznie w drenażu mózgów na linii Wschód-Zachód. Jednym z głównych opracowywanych mediów jest muzyka klasyczna, ale również Broadwayowskie musicale i jazz, przy czym uczestniczący w programie L. Armstrong, D. Ellington, D. Gillespie i inni Ambasadorowie Dobrej Woli w związku z łamaniem praw człowieka i segregacją rasową na Południu znajdują sie w sytuacji szczególnie delikatnej. Przesłaniem, jakie towarzyszy wzmożonej promocji amerykańskich orkiestr symfonicznych jest wizja „USA – kolebki muzyki klasycznej”, przy czym warto zaznaczyć, że ani CIA ani później CCF pod kierownictwem Nicolasa Nabokova, nie były specjalnie zainteresowane eksperymentalną awangardą w rodzaju Johna Cage’a czy Miltona Babbitta, tylko bardziej konserwatywnym repertuarem, szczególnie tym uważanym przez komunistycznych komisarzy za sterylny i zdegenerowany. W 1952 Congress for Cultural Freedom sponsorował „Festival of 20th Century Mastepieces of Modern Arts” w Paryżu, sowicie opłacając z tej okazji 9 różnych orkiestr w programie koncertowo-operowo-baletowym do muzyki ponad 70 kompozytorów: Brittena, Satie, Schoenberga, Berga, Bouleza, Mahlera, Hindemitha, Debussy’ego, Strawińskiego… Oddźwięk propagandowy tego wydarzenia był tak duży, że jego organizatorzy długo jeszcze zachłystywali się sposobem w jaki zdziałało ono więcej dla polityki zagranicznej USA niż wszystkie przemówienia wszystkich amerykańskich polityków razem wziętych.

Ale czekiści też nie zasypywali gruszek w popiele.

W wywiadzie udzielonym Edwardowi Griffinowi przez byłego agenta operacyjnego KGB Jurija Bezmienowa w 1985 roku, ten ostatni opisał główne założenia strategii subwersji ideologicznej.

Subwersja ideologiczna jest działaniem całkowicie jawnym, odkrytym, pozbawionym jakiejkolwiek aury tajemniczości i nie mającym nic wspólnego z powieściami Iana Fleminga. Głównym przedmiotem zainteresowania KGB nie jest zbiór i analiza informacji, co stanowi może jakieś 15% ogólnego kapitału inwestycyjnego jeżeli chodzi o zasoby czasowe, ludzkie i pieniężne tylko tzw. środki aktywne (активные мероприятия – active measures). Są one częścią szerszej radzieckiej strategii reflexive control, będącej odpowiednikiem amerykańskiej perception management, czyli teoretyzowaniem manipulacji sposobem indywidualnego rozumienia i kontekstualizacji otaczającej, złożonej rzeczywistości.

Osobnik pozostający pod wpływem technik reflexive control/perception management nie jest w stanie wyciągać racjonalnych wniosków z niczego, a na dalszych etapach wdrażania metanarracji zachodzi pożądane zachwianie intelektualnym potencjałem obronnym całej grupy docelowej (target). Wrogie przejęcie takiej grupy składa się z czterech etapów: demoralizacji, destabilizacji, kryzysu i normalizacji. Ważnym elementem demoralizacji jawi się atak na tradycyjne, konserwatywne wartości, w tym system wierzeń religijnych obiektu docelowego. Następujące po sobie procesy destabilizacji oraz kryzysy są już elementami składowymi doktryny stricte wojskowej a jej końcowym akordem jest zbrojna normalizacja. Tyle Bezmienow.

Tezy Bezmienowa potwierdził generał KGB Oleg Kaługin w 1995 roku w wywiadzie dla CNN:

Głównym obiektem zainteresowania KGB były środowiska akademickie, społecznościowe, mające wpływ na szerszą opinie publiczną, przy czym zdecydowanie bardziej w kontekście subwersji ideologicznej niż pozyskiwania i opracowywania danych o charakterze czysto wywiadowczym. W tym celu KGB organizowało i finansowało przeróżne kongresy pokoju, sympozja naukowe, festiwale, organizacje związkowe, kobiece i protesty wszelkiego rodzaju na całym świecie.

W opublikowanym przez brytyjskiego historyka Christophera Griffina tzw. Archiwum Mitrochina znajduje się bardzo wiele informacji na temat klasyfikacji, metod i terminologii active measures. Mitrochin wymienia równie wiele osobistości z życia kulturalnego i intelektualnego będących częścią agentury KGB albo zasilających stajnię „pożytecznych idiotów”: dziennikarzy, przedstawicieli środowisk uniwersyteckich oraz opiniotwórczych, przywódców religijnych, członków ugrupowań nacjonalistycznych, działaczy opozycyjnych, antyradzieckich itd. Obok „Piątki z Cambridge” i znanego dziennikarza o kryptonimie operacyjnym DAN figuruje tam również nazwisko prominentnego włoskiego polityka Romano Prodi. Ciekawostką w kontekście konfliktu imperialnego Kościołów wschodniego i zachodniego, o jakim barwnie i kontrowersyjnie pisali Józef Mackiewicz i Avro Manhattan, niech będzie przytoczony przez Mitrochina fakt, że „odrodzony” w 1943 roku z poduszczenia Stalina i począwszy od lat 60-ch prześladowany patriarchat moskiewski rosyjskiej cerkwi prawosławnej był w całości wydmuszką najpierw NKWD a następnie KGB, zaś zarówno patriarchę Aleksego jak i obecnego patriarchę Cyryla wskazywano jako agentów KGB o pseudonimach operacyjnych kolejno „Drozdow” i „Michajłow”. Jest niemożliwym do ustalenia na ile „rewelacje” byłych agentów KGB są rzeczywistym odzwierciedleniem sytuacji, a na ile mogą stanowić wyrafinowaną dezinformację z gatunku długoterminowej deception within another deception.

Wnikliwy obserwator toczącego się zbrojnego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oraz towarzyszącej mu wojny propagandowej Peter Pomerantsev zauważył, że ambicją Moskwy jest manipulacja wszystkimi, obojętnie jakimi środowiskami, do tego po każdej ze stron barykady. W tym celu posługuje się ona przynętą tzw. płynnej ideologii (fluid/liquid ideology) przybierającej formę jakiegokolwiek przekazu czegokolwiek, sbornej solianki, fałszywej, pustej metafory zamiast faktograficznie sankcjonowanej informacji, tworząc w ten sposób olbrzymie pole do wysypu dla wszystkich możliwych antynomicznych interpretacji, będących następnie pożywką dla wrogich działań wertykalnych i horyzontalnych. Kreml wspiera i wpływa oficjalnie lub dyskretnie, jednocześnie na ośrodki lewicowe czy lewicujące jak i prawicowe, w tym najbardziej skrajne, począwszy od neo-stalinistów na neo-nazistach kończąc (sprawa zinfiltrowanych przez Kreml neo-nazistowskich, morderczych gangów „BORN” i „Restrukt” oraz penetracji FSB poprzez elementy neo-nazistowskie – patrz: dziwny casus Ilii Bogdanowa).

Zmieniająca skórę jak kameleon, iskrząca się jak w kalejdoskopie, tkwiąca w narkotycznych oparach retoryka jest niezwykle trudna do ogarnięcia. U odbiorcy wywołuje wyjście z przestrzeni zdominowanej przez racjonalną refleksję w stronę chaosu obrazów, instynktownych impulsów i reakcji czysto emocjonalnych. Nic nie jest prawdziwe, natomiast wszystko może być prawdopodobne.

Już w 1997 roku uważany za głównego ideologa Kremla, teoretyk eurazjanizmu i rosyjski neofaszysta Aleksandr Dugin dokonał na przykład egzegezy postaci i twórczości Dawida Bowie. Psychopatyczny podżegacz wojenny, mużyk Dugin jest chorobliwie zafascynowany ekscentrycznym telemitą i gnostykiem Bowie, który jawi mu się jako niosący czarną gwiazdę mordu prorok sfanatyzowanego Nowego Proletariatu. Tkwi w mistycznej ekstazie przed ikoną Bowie Androgyne podczas gdy nad skutą lodem od niepamiętnych eonów pustynią unosi się anielskie tchnienie krwawego demiurga, tchnienie wszechogarniającej wojny. Ze względu na klimat historiozoficzno-ezoterycznego, obłąkanego bełkotu, jakim jest to efekciarskie, późno post-modernistyczne i podlane chyba tylko w celu wywołania skrętu kiszek bizantyjsko-nordycko-nihilistycznym sosem opus, warto przytoczyć jego kilka wybranych fragmentów w oryginale:

Przez bałagan pokrywający duszę przebija dziwne, niemożliwe, oszałamiające światło. To światło jest absolutnym początkiem, który być nie może. (…) Uwierzyć [Bowie, w oryginale -telemitom] to zostać głupcem. Nie uwierzyć to oszaleć z samotności (wszyscy inni uwierzyli). No star in sight – żadnej gwiazdy w polu widzenia. System sowiecki w sposób niezwykle chłodny zareagował na rozpaczliwe próby “nowej lewicy” próbującej stworzyć alternatywę ideologiczną dla porządku burżuazyjnego poprzez uaktualnienie i rewizję tradycyjnych doktryn antykapitalistycznych. (…) Podobnie my rozwijamy “nowe zasady” odrzucając złogi szowinizmu, ksenofobii i wiary w wolny rynek charakterystyczne dla „starej prawicy” odkrywając wartości rewolucji i socjalizmu.(…) Nie ma najmniejszych szans na nowy początek. Inteligentni pesymiści mają jedynie nadzieję, że katastrofa przebiegnie łagodnie, jak przy eutanazji. (…) Tym niemniej, dojrzewają grona gniewu, tkana jest sieć spisku – światowego sprzysiężenia przeciwko znienawidzonej teraźniejszości. To spisek Gwiazd. (…) Utworom Bowiego towarzyszy lektura “Księgi Prawa”, gorycz absyntu, (…) piękny i bolesny fanatyzm politycznego ekstremizmu, padający niespodziewanie cień, podobny do krzyża celtyckiego…Absolutny Początek jest na wyciągnięcie (lewej) ręki. (…) Klasa robotnicza. Robotnicze braterstwo. Robotniczy Porządek. […] Apatia nie potrwa długo. Dusza Świata stale łka. Jej łzy niosą ponure wycie w czarną świadomość Stwórcy. To wezwanie. To gwizd fabryk. To dźwięki trąb anielskich. Oni – kowale Tartaru – ponownie zatęsknią za swoją proletariacką Rewolucją. Prawdziwą Rewolucją. Ostateczną Rewolucją.  (A. Dugin, fragmenty Templariuszy Proletariatu w tłumaczeniu redakcji xportalu)

Historia związków Bowie z ZSRR, a następnie Federacją Rosyjską, jest tyle długa co niekompletna. W ZSRR jego utwory były oficjalnie zakazane, rozprowadzane wśród publiczności w formie samizdatu. Do ZSRR i Rosji podróżował trzykrotnie: w 1973, 1976 ( z Iggy Popem) i 1996 roku. Według dziennikarza Rusłana Wakulika w 1993 miał „w tajemnicy” odbyć podróż pociągiem na trasie Moskwa-Władywostok. Brał udział w pochodach pierwszomajowych, występował na Kremlu. Jego koncerty w 1996 roku były fiaskiem. W wywiadzie jakiego miał jakoby udzielić „The Daily Telegraph”, o czym w 2014 donosiły ukraińskie separatystyczne media, miał w sposób graniczący z bałwochwalstwem wypowiadać się o separatystycznych bojówkarzach walczących na wschodzie Ukrainy oraz zapowiadać swoje przyszłe koncerty na Donbassie na rzecz tychże bojówkarzy. Oryginał wywiadu nie istnieje.

Piotra Pawleńskiego też nie trzeba przedstawiać. Dla jednych masochistyczny ekshibicjonista, dla innych artysta politycznie zaangażowany do tego stopnia, że aż ekumeniczny w doborze każdego, najdziwniejszego nawet towarzystwa(1) Jego ostatnia prelekcja w Odessie zakończyła się krwawą bójką na noże między znajdującą się pod wpływem alkoholu miejscową śmietanką akcjonizmu a ochroniarzami. (2) Zanim jednak sprawy przybrały aż tak drastyczny obrót, to wcześniej, po serii performerskich eksperymentów, stworzył grandioznyj dyptyk-efemerydę, jakim była podpałka drzwi budynku byłego KGB, obecnie FSB na Łubiance i wynikła z tego saga policyjno-sądowa w stylu zaawansowanego Pussy Riot. Nie wiadomo, czy zgodnie z jego intencjami czy może też i nie, no cóż, taki już los dzieła sztuki współtworzonego przez przypadek w wyborze tworzywa, techniki i w końcu samego twórcy – dyptyk okazał się tryptykiem: ta sama FSB postanowiła rozważyć uhonorowanie Pawleńskiego swoją własną nagrodą „Rosyjskich Organów Bezpieczeństwa za wybitne osiągnięcia w dziedzinie literatury i sztuki”. (3) Ciekawe, co o tym sądzi guru niektórych środowisk lewicujących prof. A. Zubow, któremu bynajmniej nie są obce poglądy stawiające go w jednym szeregu z klerykalnymi seksistami, homofobami i dyskretnymi nacjonalistami. (4) Tak ẚ propos kondycji rosyjskiej opozycji. 

Nie od dzisiaj sztuką późnego post-duchampizmu rządzi przypadek, czy raczej te wybrane elementy teorii chaosu, które znajdą wygodne zastosowanie w modelu generowania i kreatywnego przepływu aktywów finansowych oraz w jego kombinacjach ze sprawdzoną już wielokrotnie praktyką naczyń połączonych. W artykule sprzed dwóch lat na temat strategii powszechnej komercjalizacji i utrzymywania stałego, wysokiego poziomu rentowności działań artystycznych, Anne de Coninck koncentrując się na francuskiej specyfice, zauważa jednak uniwersalizm dynamiki narzucanej głównie przez kolekcjonerów reprezentujących fundusze spekulacyjne o podwyższonym stopniu ryzyka hedge funds i inwestujących masowo w rynek sztuki oraz wpływu, jaki mają oni na zaprzeszłe już kryteria doboru czysto estetycznego, a obecnie właściwie jego braku na rzecz jedynego, nadrzędnego kryterium pekuniarnego. (5)

I tak w 2009 roku, w paryskim Centre Pompidou miała miejsce wystawa, w tym „eksponatów” pochodzących z kolekcji prywatnych, podczas której nie pokazano … nic. Nic też nie wiadomo na temat zastosowanych zabezpieczeń przed złodziejami, wysokości ubezpieczenia oraz honorariów twórców i komisarzy, opłaconych przez tradycyjnie hojnego podatnika. (6) Wolno zatem powątpiewać w sens i autentyzm działań takich artystów jak Pawleński, gdyż całkiem niechcący mogą oni jawić się jednym z elementów trochę bardziej wyrafinowanej manipulacji medialnej , ale podobnie jak to miało miejsce ze spontanicznie pączkującymi subkulturami lat 80., kanalizującej i neutralizującej każdy przejaw autentycznych, oddolnych prób kontestatorskich, całość zaś otulona szczelnie szarą strefą trwałej, monolitycznej struktury, niepodlegającej żadnym wahaniom politycznym ani finansowym, czymś na kształt deep state albo Biura Propagandy poprzez Syntetyczny Śpiew aplikującego kurację surogatem gwałtownej namiętności, jak u Huxleya. (7)

Trudno więc, żeby propagandziści narzekali w tych warunkach na brak roboty. Jak sugeruje Piers Robinson w „The Guardian” z 2 sierpnia 2016 roku, zachodnie media w tym samym stopniu co rosyjskie posługują się państwowym, „oficjalnym” przekazem nie stroniącym od rozbudowanego oszustwa, stając się równie konformistycznym i niedemokratycznym narzędziem w rękach konserwatywno-patriotycznych elit oraz uzależnionych od nich grup wpływu i wielkiego biznesu. (8) Mark Galeotti w „Wyznaniach kremlowskiego konspirologa” twierdzi, że analizując sygnały dochodzące z Rosji większość komentatorów widzi w nich tylko to, co chce widzieć i nic poza tym, (9) podczas gdy równolegle „Der Spiegel” rozpracowuje siatkę zakonspirowanych, niebezpiecznych agitatorów oplątujących kwaterę główną NATO pajęczyną alarmistycznej propagandy na użytek wewnętrzny. (10) A stąd już tylko krok do powszechnej paranoi…

To byłoby chyba tyle na temat niezależności twórców i w ogóle sztuki niezależnej jako takiej.

Ars longa, vita brevis.

 

Wybrane materiały źródłowe i bibliografia
http://www.independent.co.uk/news/world/modern-art-was-cia-weapon-1578808.html ;
* Natalia Tsvetkova. Failure of American and Soviet Cultural Imperialism in German Universities, 1945-1990. Boston, Leiden: Brill, 2013 ;
* Cold War Constructions: The Political Culture of United States Imperialism, 1945-1966. Culture, Politics, and the Cold War. Christian G. Appy. Amherst: The University of Massachusetts Press, 2000 ;
* Wilford, Hugh. The Mighty Wurlitzer: How the CIA Played America. London, England: Harvard University Press, 2008 ;
* An American Half-century: Postwar Culture and Politics in the USA. Michael Klein. London & Boulder, Colorado: Pluto Press, 1994 ;
* Saunders, Frances Stonor. Introduction to Who Paid the Piper? The CIA and the Cultural Cold War. Granta 1999/2000 ;
http://www.forbes.com/2008/02/27/brady-media-cia-oped-cx_jb_0228brady.html ;
https://mcalvanyintelligenceadvisor.com/demoralization-destabilization-insurgency-normalization ;
* wywiad z J. Bezmienowem https://www.youtube.com/watch?v=5It1zarINv0 ;
* wywiad z O. Kaługinem https://www.youtube.com/watch?v=JKI1hv7GTfk
http://niniwa22.cba.pl/golicyn_anatolij.pdf ;
* reflexive control theory https://www.rit.edu/~w-cmmc/literature/Thomas_2004.pdf ;
http://20committee.com/2014/03/29/understanding-provocation/ ;
* Richard H. Shultz and Roy Godson, Dezinformatsia: Active Measures in Soviet Strategy (New York: Pergamon-Brassey’s, 1984) ;
*http://kremlintrolls.com/f/20150924/Bob_Gates_on_Soviet_Active_Measures.pdf
* za: Anton Shekhovtsov facebook page http://aktivnyye.com/index.html ;
http://digitalarchive.wilsoncenter.org/collection/52/mitrokhin-archive ;
http://www.statecraft.org.uk/research/russian-active-measures-modernised-tradition ;
http://www.anticompromat.org/nazi-p/spr_rusobr.html za: Andreas Umland http://ukraine.politicalcritique.org/2016/03/dobrovolcheskie-vooruzhyonnye-formirovaniya-i-radikalnyj-natsionalizm-v-poslemajdannoj-ukraine/: ”Неонацистский импульс создания «Азова» был настолько велик, что в его так называемом русском корпусе оказались неонацисты из России Роман Железнев, Алексей Кожемякин и Александр Паринов, а другой россиянин похожих взглядов Алексей Барановский, переехавший в Украину, мог исследовать будни «Азова». Примечательно, что Паринов и Барановский ранее были связаны с одной из самых пресловутых неонацистских группировок путинской России, с так называемой Боевой организацией российских националистов (БОРН), которая, среди прочего, занималась целенаправленными убийствами российских антифашистов. Легальное крыло БОРНа «Русский образ» одно время находилось под непрямым покровительством Кремля.”
* Anton Shekhovtsov varia
* Peter Pomerantsev varia
http://www.diplomaatia.ee/en/article/peter-pomerantsev-russia-uses-fluid-ideology-to-undermine-the-eu/
http://www.theguardian.com/news/2015/apr/09/kremlin-hall-of-mirrors-military-information-psychology
* Shekhovtsov/Pomerantsev conference https://www.youtube.com/watch?v=xkoP_CCaILU
* rosyjski portal społecznościowy VKontakte

Przypisy:
(1) http://odessareview.com/russian-conceptual-artist-petr-pavlenskys-gives-sensational-lecture-violent-political-art-evening-ends-lethal-brawl/
(2) Pawleński w gościnie u neonazistów: https://mobile.facebook.com/story.php?story_fbid=10208084619010540&id=1151735307&hc_location=ufi&_rdr i https://web.facebook.com/c14news/photos/a.781220981982202.1073741827.781102251994075/935022279935404/?type=3&theater
(3) https://news.artnet.com/art-world/russian-dissident-pyotr-pavlensky-nominated-russian-security-services-art-prize-508619
(4) http://www.kavkazsky.com/?p=1733
(5) http://www.slate.fr/story/86839/art-contemporain-recherche-artistes-francais-desesperement
(6) http://www.lemonde.fr/culture/article/2009/02/21/exposition-neuf-histoires-de-vide-au-centre-pompidou_1158628_3246.html
(7) A. Huxley: „Nowy Wspaniały Świat”, tłum. B. Baran
(8) https://www.theguardian.com/commentisfree/2016/aug/02/russian-propaganda-western-media-manipulation
(9) https://www.opendemocracy.net/od-russia/mark-galeotti/confessions-of-kremlin-conspiracy-theorist ; „Group Fantasy – an unconscious system of beliefs and emotions that are beneath the purview of the logical mind. […] Unconscious fantasies operate like post-hypnotic suggestions. The logical mind will make up rationalizations for actions that are actually caused by unconscious ego states and processes. It is these unconsciously held ego states and ideas that are the targets of Group Fantasy manipulation. ” – Lloyd DeMause o „Manipulation of Group Fantasy by the „Public discourse;” meaning, predominantly, mass media” za https://groups.google.com/forum/?hl=en#!topic/realpsychohistory/bmfMXEwxdC0
(10) http://www.spiegel.de/international/world/breedlove-network-sought-weapons-deliveries-for-ukraine-a-1104837.html

 

DSC_0182 (2)Józef Kapustka

oryginał artykułu z portalu "Medium publiczne".

pianista

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura